Staram się codziennie dodawać kawałek, przepraszam, że dzisiaj tak późno :)
A Ty jak zwykle spóźniona. – szepnęła mi Carmen, gdy
wreszcie dotarłam na miejsce i usadowiłam się na miejscu obok niej.
Przewróciłam oczami i skupiłam się na otoczeniu. Sala wyglądała oszałamiająco.
Była ogromna. Po prawej stronie były miejsca dla rodziców i przedstawicieli
rasy wampirów, natomiast po lewej, wilkołaków. Wszyscy ludzie, którzy ukończyli
16 lat siedzieli pośrodku i czekali, aby wywołano ich nazwisko. Wokół Sali były
porozpalane świece, były wszędzie porozstawiane w najróżniejszych miejscach.
Galę jak zawsze otwierały dwie osoby, przywódca najpotężniejszego klanu
wampirów, Valentine, oraz przywódca najpotężniejszej sfory wilkołaków – moja
mama. Wyglądała pięknie i nie mówię tak dlatego, że to moja mama naprawdę jej
uroda jest zadziwiająca, czego nie można powiedzieć o mnie. Jest szczupłą
brunetką o kocich, zielonych oczach. Sukienkę miała krótką, czarną oczywiście
na trzy czwarte rękawa i całą wyszywaną czarnymi kryształkami, po prostu boską.
Może to głupie, że tak mówię o swojej mamie, ale… no po prostu jest śliczna. Na
co dzień ubiera się na sportowo, ale myślę, że po prostu chciała utrzeć nosa
tym wszystkim wampirzycom, które chodzą obwieszone drogą biżuterią i długimi
kieckami. Zaczęli wywoływać nazwiska z listy, każdy wyczytany podchodził do
wielkiego hmm… sama nie wiem do to jest… przypomina wielki wazon, brał rytualny
sztylet, przecinał sobie dłoń i upuszczał swojej krwi do tego „wazonu”. Jeżeli
woda zabarwiła się na niebiesko, stawał się wilkołakiem, jeśli zaś na czarno,
wampirem. Następnie brał kielich napełniał do zabarwioną już wodą i pił z
niego, następnie odstawiał kielich i wracał na swoje miejsce. Tak wygląda cały
rytuał.
- Isabelle Lightwood. – kiedy Valentine wyczytał moje nazwisko serce
podskoczyło mi do gardła, lecz starałam się zachowywać normalnie. Myśli kłębiły
się w mojej głowie jak oszalałe, co będzie jeżeli nie zostanę wilkołakiem! Ale
właśnie w tej chwili spojrzałam na mamę, która uśmiechnęła się do mnie i dodała
mi otuchy. Wtedy już wiedziała, że wszystko będzie dobrze, cała niepewność i
strach zniknęły jak bańka mydlana. Załączyłam swój uśmiech i pewnie podeszłam
do wazonu, zrobiłam głębokie nacięcie w dłoni, a moja krew zaczęła kapać do
urny. Woda najpierw zrobiła się błękitna i kiedy już byłam pewna, że zostanę
wilkołakiem, kiedy wszystkie emocje wybuchnęły wewnątrz mnie, woda
nieoczekiwanie zmieniła kolor na czarny.
Super rozdział ta historia jest bardzo ciekawa chocaż widać że częściowo wzorujesz się na innych książkach Czytałaś Niezgodną? pozdrawiam i życze duuużo weny
OdpowiedzUsuńPS. Notki mogłybybyc trochę dłuższe ;]
Tak, właśnie ten pomysł wzięłam z Niezgodnej, postaram się, aby inne opowiadania były bardziej oryginalne :) Dziękuję za rady :3 CzekoladOwa *.*
UsuńBardzo spodobał mi się Twój blog.
OdpowiedzUsuńPiszesz całkiem nieźle. Zawsze jest kilka rzeczy, które można poprawić (drobne powtórzenia się zdarzają), ale jak na pierwsze opowiadanie, to jest naprawdę dobrze ;)
Ja się tutaj zgodzę - notki mogłyby być dłuższe xD
I jeszcze jedno: oprócz niezgodnej, to chyba jeszcze Dary Anioła się tu pojawiają. Mam rację? Chociażby Valentine i Isabelle Lightwood ^^
Tak, Niezgodna i Dary Anioła to moje ulubione serie :3 Dziękuję bardzo :)
UsuńCieszę się z nowego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńJest dużo lepiej, widać że stosujesz się do rad z komentarzy czytelników ;) Fabuła jak już wspominałam fantastyczna, no i ten cliffhanger na końcu rozdziału... świetne :D
Będę z niecierpliwością czekać na dalsze części :D
Weroxix
PS Weny życzę, sama wiem że czasami ucieka :)
Hejka!
OdpowiedzUsuńJest lepiej! Znów się poprawiłaś i bardzo mnie to cieszy :)
Nadal wszystko jest amatorskie, ale masz do tego prawo, skoro jest to Twój pierwszy blog/ pierwsze opowiadanie.
Super, że jednak została wampirem :D Spodziewałam się tego, ale i tak miło mi się czytało ten fragment.
Radzę Ci nie dodawać notek codziennie, a robić je dłuższe. Wtedy czytelnik będzie miał szansę wczuć się w opowiadanie, a nie czytać tylko urywkowe fragmenty. Nie mówiąc już o tym, że będziesz miała więcej komentarzy. Ja na przykład nie zdążyłam skomentować poprzedniej notki.
Teraz przejdźmy do błędów. Były powtórzenia, ale to akurat Ci powtarzam cały czas i będę to robić w przyszłości. Nie martw się. Powtórzenia zdarzają się każdemu, ale właśnie od tego jest korekta notki. Gdy już napiszesz rozdział, to odczekaj kilka godzin i przeczytaj go ponownie. Zauważysz więcej błędów.
A teraz coś, co mi się bardzo nie podoba.
Mianowicie jestem w trakcie czytania darów anioła, również zafascynowała mnie ta książka. Rozumiem, że bardzo Ci się spodobała, ale, na Boga, nie używaj ich pełnych nazwisk! Jeśli jest to Twoje własne opowiadanie i nie dotyczy one Darów anioła i nie jest to fanfiction, to nadawanie identycznych imion swoim bohaterom jest gorzej niż niewskazane. Wykaż się kreatywnością, bo przecież ją posiadasz!
Teraz już nie zmienisz ich imion. Valentine i Isabelle Lightwood niech już zostaną, ale proszę... jeśli Issabelle poprowadzi wampir Simon, najlepszy przyjaciel Clary, która z kolei chodzi z Jacem, a jej nawiększym przeciwnikiem będzie Luke to się załamię.
Oczywiście ty to wszystko piszesz, więc to Twoja sprawa jak to poprowadzisz.
Pozdrawiam :*
Przeczytałam, ciekawa historia ;) Powinnaś bardziej szczegółowo opisywać zdarzenia, chociaż co ja się tam znam, sama piszę pierwszą książkę. Życzę powodzenia i czekam na kolejne rozdziały ;)
OdpowiedzUsuń